wtorek, 26 maja 2015

Bransoletka "Flamenco".

Zadziwia mnie potencjał prostego splotu herringbone. W niedzielę, buszując po pintereście zobaczyłam pewną bransoletkę. Zrobiła na mnie spore wrażenie, bo następnego dnia, zainspirowana nią, postanowiłam zrobić podobną. I dzisiaj mogę się pochwalić, tą oto bransoletką:








Już w trakcie pracy nad tą bransoletką, przyszedł mi do głowy pomysł na nazwę- Flamenco.
Bransoletka wykonana jest z koralików toho 11/0 opaque listered cherry, opaque jet i FP 4 mm w kolorze jet i marblet transparent amarant. Do montażu zapięcia slide z 5 loopami i na brzegach użyłam koralików toho15/0. opaque jet. Jestem zadowolona z efektu mojej pracy i myślę, że jeszcze wrócę do tego wzoru.
Bransoletkę zaprezentuję na party u Diany.

Dzisiaj jest Dzień Matki, piękne święto wszystkich Mam. Z tej okazji wszystkim Mamom, zaglądającym na mojego bloga, składam życzenia wszystkiego najlepszego:)))
 


16 komentarzy:

  1. Bransoletka urocza.Fajnie wyglądają te kolorki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo efektowna. I czerwona :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna bransoletka i faktycznie przywodzi na myśl flamenco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi:) w takim razie nie tylko ja mam takie skojarzenia. Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Piękna jest, taka ognista :) nazwa pasuje idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo efektowna. I myślę, że nazwę wymyśliłaś niesamowicie trafnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładna bransoletka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękna bransoleta, pasująca nazwa:) - takie kolorki lubię:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za odwiedzanie mojego bloga i pozostawianie komentarzy.
Pozdrawiam:) Małgorzata