To już będzie moja trzecia wiosna z blogiem. Zauważyłam pewną prawidłowość, że kiedy wiosna jest już tuż tuż, ja najchętniej do swoich prac używam koralików w zielonym kolorze. Tak jest i tym razem, do trzech z czterech bransoletek, które ostatnio zrobiłam użyłam zielonych koralików.
Cudne bransoletki , a zielony kolor bardzo lubię :):)
OdpowiedzUsuńBeatko, bardzo dziękuję:)
UsuńPrzepiękne:) Ja właśnie też teraz dziergam dla córki sweterek w kolorze zielonym:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciesze się, że Ci się podobają:) To dowód na to, że coś jest na rzeczy z tą zielenią ;)
UsuńPrześliczne bransoletki, aż się zrobiło weselej i cieplej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi:)
UsuńPiękne bransoletki :) Mam podobnie z zielonym kolorem -im bliżej wiosny, tym chętniej po niego sięgam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) No proszę to jest nas więcej;)
UsuńZielony - wiadomo - uspokaja, relaksuje, odpoczynek dla oczu. Bardzo ładne bransoletki.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)A co do zieleni to oczywiście masz rację.
UsuńCudowne bransoletki :*
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ta druga - wygląda obłędnie :*
Dziekuję, miło mi, że Ci się podobają:) Mnie też najbardziej podoba się ta druga, same koraliki w kolorze malachitowej zieleni są cudne:)
Usuń