środa, 22 czerwca 2016

Mały przerywnik z historią w tle.

Aby zapobiec monotonii, zaprezentuję dziś naszyjnik wykonany ukośnikiem. Powstał kilka tygodni temu, niestety nie małam wtedy czasu na zrobienie zdjęć. Wzór jest autorstwa Lidii, dziękuję za możliwość skorzystania.




Jest to ukośnik na 16 koralików w rzędzie wykonany z koralików toho 11/0, wykończenie w kolorze srebrnym. W końcu nadarzyła się okazja by wykorzystać końcówki, które przeleżały klika lat.

Zanim pochłonęły mnie koraliki toho, a było to jesienią 2012 roku, kilka miesięcy wcześniej ( maj 2012) zainteresowałam się makramą. Poznałam węzeł płaski i wykonałam trochę bransoletek tym splotem.
Po "makramie" zostało mi sporo bawełnianych sznurków.  Oczekując na dostawę koralików toho, postanowiłam uszczuplić zapasy sznurka. W innym pudełku czekają juz jakieś dwa lata koraliki ceramiczne.
I tak powstał naszyjnik, a wcześniej kilkanaście sznurkowych bransoletek.






4 komentarze:

  1. Naszyjnik rewelacyjny i zapewne bardzo pracochłonny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) To prawda, sporo pracy trzeba włożyć, z czego najbardziej uciążliwe jest nawlekanie koralików.

      Usuń
  2. Bardzo ładny. Ten wzór jest jednym z tych, które mam ochotę dziergnąć. Wart włożonego wysiłku. Świetna robota. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Masz rację, warto popracować dla efektu końcowego. Pozdrawiam:)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za odwiedzanie mojego bloga i pozostawianie komentarzy.
Pozdrawiam:) Małgorzata